Czy będzie to DNA Izdebskiego?
Materiał biologiczny handlarza respiratorami jest już w Polsce. Ale w Albanii pobrano go według archaicznej metody, więc nie wiadomo, na ile będzie przydatny.
Pół roku po śmierci Andrzeja Izdebskiego do kraju zostały sprowadzone próbki tkanek pobranych ze zwłok znalezionych w jego mieszkaniu w Albanii – ustaliła „Rzeczpospolita”. Sprawa budzi wątpliwości, bo nie poinformowano polskich służb, które go poszukiwały, a ciało błyskawicznie skremowano, co zrodziło przypuszczenia, że handlarz mógł sfingować swoją śmierć. Biegli teraz spróbują ustalić, czy zmarły jest tym, za kogo go wzięto.
Lepsza kość
Wycinki tkanek – według naszej wiedzy – przewieziono w podwójnych specjalnych pojemnikach „trzymających” odpowiednią temperaturę. Do Tirany, żeby wszystkiego dopilnować, udał się prokurator prowadzący śledztwo.
– Materiał biologiczny został przetransportowany do Polski przez specjalistyczną firmę kurierską zapewniającą bezpieczny przewóz tego rodzaju przesyłek – produktów wymagających temperatury kontrolowanej – potwierdza nam Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej. – Próbki zostaną przekazane biegłym do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta