Zaplombowana urna może stać u każdego sołtysa
Niska frekwencja najmniej zależy od gęstości sieci komisji wyborczych.
Rzeczpospolita” opublikowała tekst aktualnego członka Państwowej Komisji Wyborczej pana Dariusza Lasockiego. Generalnie słuszny, pisany na wysokim diapazonie, broniący ostatnich zmian w kodeksie wyborczym. Trzy czwarte tekstu ma charakter historyczny. Zaczyna się od demokracji ateńskiej i w dobrych intencjach, lecz nietrafnie, myli demokrację bezpośrednią z przedstawicielską. Dalej jest już lepiej. Przypomina bowiem wypowiedzi rozmaitych, prominentnych polityków III RP, którzy zwracali uwagę na problem frekwencji w polskich wyborach powszechnych. Kwerenda dokonana przez Autora budzi szacunek. Sięgnął do takich źródeł jak komunikaty PAP, internetowe serwisy informacyjne, a nawet media społecznościowe. Biada politykom – internet pamięta.
Dolary przeciw orzechom
Wniosek wyprowadza jeden: centralnym problemem polskich wyborów jest frekwencja, a jedyną receptą na jej zwiększenie możliwość powołania dodatkowych komisji wyborczych w małych miejscowościach. Przytacza starannie dobrane przykłady. A więc mieszkańcy Wołosatego (45 osób) czy Romanówki (69 osób) dostaną wreszcie własną komisję i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta