Przedwyborczy gest na rzecz Kremla
Decyzja o zakazie importu produktów rolnych z Ukrainy niewiele pomoże polskim rolnikom i konsumentom, za to przysłuży się do osłabienia pozycji Ukrainy w negocjacjach z Rosją.
Eksperci nie mają złudzeń, że pospiesznie wprowadzony w sobotę zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy nie tylko nie rozwiąże problemów polskich rolników, nie przyniesie ulgi konsumentom, ale też stworzy pole do nowych konfliktów – z Unią Europejską i Ukrainą.
– Uważam, że protesty rolników były w dużej mierze podyktowane tym, że nie sprzedali oni swojego zboża w odpowiednim momencie. Oczywiście, ceny mogły być czasem niższe z powodu zboża z Ukrainy, ale nie jest to skala, w jakiej było to przedstawiane – mówi „Rz” Jakub Olipra, starszy ekonomista Credit Agricole. – Teraz byłbym ostrożny z twierdzeniem, że dzięki blokadzie ceny wystrzelą w górę. One zależą od tego, co dzieje się na światowym rynku, spadały nawet w Rosji – dodaje.
Olipra zwraca też uwagę, że w sytuacji, gdy rzuca się koło ratunkowe rolnikom, jednocześnie uwalnia się impulsy proinflacyjne. – W piątek GUS poinformował, że dynamika inflacji cen żywności w marcu pozostała na poziomie z lutego: 24 proc. r./r. Ta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta