Syria wraca na salony
Waszyngton ma na głowie inne sprawy, a to szansa dla prezydenta i zbrodniarza wojennego Baszara Asada.
Mało kto spodziewał się wolty w wykonaniu Arabii Saudyjskiej, która zawarła przymierze ze swym zaciekłym wrogiem, jakim był Iran. To jest prawdziwy hat-trick. Nie ostatni. Rijad stara się obecnie otworzyć drzwi przed Syrią prezydenta Asada, umożliwiając powrót do arabskiej wspólnoty międzynarodowej w postaci Ligii Arabskiej.
W Arabii Saudyjskiej goszczono kilka dnia temu z należytymi honorami szefa syryjskiej dyplomacji. Oznacza to, że Rijad idzie za ciosem i stara się porozumieć z sojusznikiem Iranu, jakim jest reżim prezydenta Asada. Choć nie tyle sojusznikiem, ile beneficjentem irańskich ambicji politycznych w regionie skierowanych właśnie przeciwko regionalnemu mocarstwu, jakim jest królestwo Saudów.
Bez porozumienia
– Arabia Saudyjska przejmuje inicjatywę, mając na względzie własne bezpieczeństwo i licząc na stabilizację sytuacji w całym regionie. Dotyczy to przede wszystkim konfrontacji z Iranem, zarówno w Syrii, jak i głównie w Jemenie –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta