Wojna generałów. Kto będzie nowym dyktatorem
Cztery lata po obaleniu dyktatora Omara Baszira Sudan, zamiast przechodzić do demokracji, doświadcza starć między najważniejszymi wojskowymi.
Marzenia o przekazaniu władzy cywilom prysły już wcześniej. A Sudan miał się doczekać demokratycznych wyborów pod koniec ubiegłego roku. Takie były plany po obaleniu rządzącego trzy dekady Baszira, do którego doszło w kwietniu 2019 roku. Sudan przechodził wówczas opóźnioną wobec innych krajów rewolucję arabską.
W okresie przejściowym wojskowi i cywile mieli się dzielić władzą w najwyższym organie władzy – Radzie Suwerennej. Szybko okazało się jednak, że junta nie zamierza oddać prawdziwego rządzenia politykom, ale trwać, tyle że bez Baszira, bo on uniemożliwiał wyjście kraju z międzynarodowej izolacji – jest bowiem uważany za zbrodniarza wojennego przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
Walki rozgorzały w sobotę, najpierw w stolicy – Chartumie, a potem rozprzestrzeniły się na wiele regionów tego wielkiego afrykańskiego kraju. Do niedzielnego popołudnia mówiono o co najmniej 56 zabitych.
Walczą dwie armie. Jedna oficjalnie nosi taką nazwę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta