Przed nami najtrudniejsze lato w historii rynku lotniczego
Popyt na loty szybko się odbudował, ale dostawy samolotów się opóźniają. Sporym problemem jest trwający chaos na lotniskach w Europie – przyznaje Grzegorz Polaniecki, dyrektor generalny czarterowego Enter Air.
Branża turystyczna od dłuższego czasu przyznaje, że czeka nas bardzo mocny sezon letni. O ile większa będzie flota Enter Air?
Będziemy potrzebować 32 samolotów, wobec 27, które mieliśmy do dyspozycji w zeszłym roku. Nadal pracujemy jednak nad pozyskaniem dodatkowych samolotów, bo sytuacja na rynku jest bardzo trudna. Zarówno Airbus, jak i Boeing mają spore opóźnienia w dostawach maszyn. Chociaż chodzi o samoloty, które powinny zostać wyprodukowane pod koniec zeszłego i na początku tego roku, do tej pory ich nie dostaliśmy. Cały czas intensywnie pracujemy nad sprowadzeniem ich do Polski.
Opóźnienia są jeszcze echem pandemii czy silnego wzrostu popytu w tym roku?
Zapewne obu tych spraw. Mamy popyt, który wrócił szybciej, niż się tego spodziewały Eurocontrola czy IATA. Producenci jakby troszkę zaspali i zmniejszyli swoje moce produkcyjne w czasie pandemii, których nie odbudowali na czas.
Kolejne siedem samolotów przejmujecie na własność?
Cztery z tych siedmiu maszyn bierzemy do siebie, natomiast trzy wynajmiemy od obcych przewoźników na czas letniego sezonu. Walka o sprowadzenie tych samolotów na czas jednak ciągle trwa i jej wynik wciąż pozostaje niewiadomą. Sytuacja jest bezprecedensowa, nigdy nie było takich problemów z dostępem samolotów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta