Przedwyborcza nowelizacja budżetu
Wzrost deficytu w kasie państwa o 24 mld zł rząd tłumaczy „dotrzymywaniem obietnic”. Ale może to być też wynikiem wcześniejszych błędów w polityce fiskalnej.
Dosyć niespodziewanie, w środku długiego weekendu, rząd przedstawił propozycję nowelizacji ustawy budżetowej na 2023 r. Zmiany są znaczne – zmniejszają plan dochodów na ten rok o ok. 3,1 mld zł, wydatki mają być o 20,9 mld zł wyższe, zaś limit deficytu wzrosnąć ma aż o 24 mld zł – do 92 mld zł.
To nieoczekiwany ruch, choćby dlatego, że jeszcze półtora miesiąca temu rząd przekonywał w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2023–2026, że żadna nowelizacja nie jest konieczna.
– Ta nowelizacja jest kompletnym zaskoczeniem, a jej moment – kuriozalny – komentuje Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych. – Przez ostatnich kilka lat rząd wmawiał nam, że nowelizacje są bardzo trudne i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta