RPP może walczyć z inflacją, nie szkodząc pracownikom
Żeby sprowadzić inflację do celu NBP, potrzebujemy niższej dynamiki popytu. To nie musi przełożyć się na dotkliwy wzrost bezrobocia – mówi prof. Joanna Tyrowicz, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Na rynku finansowym oczekiwana jest obniżka stopy referencyjnej NBP o około 0,5 pkt proc. przed końcem br. Nasilającym się oczekiwaniom na złagodzenie polityki pieniężnej nie towarzyszy osłabienie złotego. Przeciwnie, od połowy lutego polska waluta wyraźnie się umocniła. Z tego można wyciągnąć wniosek, iż inwestorzy nie sądzą, że oczekiwana przez nich obniżka stóp byłaby błędem. Mają rację?
Nie interpretowałabym tego, co jest wyceniane na rynku finansowym, jako wyrazu oczekiwań, co RPP zrobi, ani tym bardziej jako oceny, co zrobić powinna, co byłoby właściwe. Inwestorzy wyceniają scenariusze, które mogą być dla nich w danym momencie rentowne. Od wielu miesięcy Rada trzyma stopy na niezmienionym poziomie, w mojej ocenie zbyt niskim. Jakiekolwiek dyskusje na temat ich obniżki są przedwczesne i obniżają skuteczność transmisji polityki pieniężnej.
Problem rozbieżności między rynkiem a władzami monetarnymi występował w poprzednich miesiącach także w USA. Fed jasno mówił o podnoszeniu stóp i utrzymaniu ich na wysokim poziomie przez długi czas, a rynek wyceniał szybkie obniżki. Podobne zjawisko występuje w odniesieniu do stóp procentowych w strefie euro. Dlatego zarówno Fed, jak i Europejski Bank Centralny starają się coraz silniej komunikować, że stopy pozostaną wysokie przez dłuższy czas.
Naprawdę nic się nie zmieniło w ostatnich tygodniach, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta