Nie wiem, do czego jestem zdolna
Chcę pracować, grać jak najlepiej i się rozwijać. Nie zakładam bicia żadnych rekordów. Najlepszym sposobem na zrobienie czegoś wielkiego jest zachowanie spokoju – mówi trzykrotna zwyciężczyni turnieju Roland Garros Iga Świątek.
Może po prostu powie nam pani, jak to było w tym trudnym finale?
Chcecie znów uruchomić kolejkę górską? Wciąż czuję te wszystkie emocje, dość surrealistyczną sytuację. Mecz był intensywny, dużo w nim było wzlotów i upadków, stresujących chwil oraz powrotów. Jestem ogromnie szczęśliwa, że potrafiłam zagrać solidnie w ostatnich gemach i zakończyć sprawę. Karolina spisała się naprawdę dobrze. Wygrać z nią – to było duże wyzwanie. Jestem szczęśliwa i dumna z siebie, że to zrobiłam.
Czy ten tytuł jest dla pani wyjątkowy ze względu na wcześniejsze kontuzje, kilka porażek, a także problemy podczas finału?
Ubiegły rok potwierdził, że pierwsza wygrana w Paryżu to nie był przypadek. Ten sezon na pewno był trochę trudniejszy z powodu kontuzji i presji, a także dlatego, że wracając na turniej w roli broniącej tytułu, czułam, że jest trochę inaczej. Musiałam sobie z tym poradzić. Minione trzy tygodnie nie były łatwe. To był także wysiłek całego zespołu: Darii Abramowicz, Macieja Ryszczuka dbającego o moje zdrowie i właściwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta