Emerytalne wodzenie na manowce
Emerytury stażowe, które przed wyborami znów obiecuje Zjednoczona Prawica, to krok w złym kierunku – mówią eksperci. Przypominają, że w KPO rząd zobowiązał się do podnoszenia, a nie obniżania efektywnego wieku emerytalnego.
Idą wybory, wraca więc pomysł wprowadzenia emerytur stażowych. Poprzednio obiecywał je prezydent Andrzej Duda. W 2021 r. jego projekt ustawy w tej sprawie w końcu trafił nawet do Sejmu. Tam, razem z projektem obywatelskim złożonym przez Solidarność, utknął jednak w tzw. zamrażarce. W środę rząd, który do tej pory niezbyt przychylnie patrzył na pomysł wprowadzenia emerytur stażowych, podpisał jednak z Solidarnością porozumienie w tej sprawie. – Droga do emerytur stażowych została otwarta – stwierdził Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
W swoim projekcie Solidarność zapisała, że kobiety będą mogły przechodzić na emeryturę po 35 latach pracy, zaś mężczyźni po przepracowaniu 40 lat. W przypadku kobiet, które rozpoczęły pracę tuż po osiągnięciu pełnoletności oznaczałoby to prawo do emerytury już w wieku 53 lat, w przypadku mężczyzn 58 lat. Prezydent proponował, by na wcześniejszą emeryturę, kobiety mogły przechodzić po 39, mężczyźni zaś po 44 latach pracy. W efekcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta