Ci przeklęci symetryści!
Histeria po opozycyjnej stronie uchodzi dziś za moralną powinność. Symetryzm tropiony jest niczym rozmaite burżuazyjne odchylenia mnożące się w stalinizmie, pomimo triumfu rewolucji.
Odwołano jeden z paneli na Campusie Polska Przyszłości, imprezie animowanej przez wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. Dyskutować mieli: Grzegorz Sroczyński, związany do tej pory z Gazetą.pl i Radiem TOK FM, ale uchodzący za dysydenta w swoim medialnym obozie, a także Jan Wróbel i Dominika Sitnicka. I oto nagle prowadzący panel Marcin Meller ogłosił, że próbowano go zmusić do zrezygnowania ze Sroczyńskiego. Odmówił, tego panelu więc nie będzie.
Kilka osób się oburzyło i zrezygnowało z udziału w Campusie. Ale za „ukaraniem” Sroczyńskiego, bo krytykuje Donalda Tuska i nie akceptuje intelektualnego terroru dziwacznego internetowego środowiska Silnych Razem, opowiedziały się rozliczne postaci: od Romana Giertycha po Magdalenę Środę. Ich zdaniem, jeśli ktoś zachowuje własne zdanie wobec opozycji jest sojusznikiem PiS i na dokładkę „dziennikarskim celebrytą”.
Nazywanie Grzegorza Sroczyńskiego „celebrytą”, bo kilka razy w tygodniu śmie wypowiedzieć swoje zdanie, to istna tragikomedia. To człowiek skromny, a na dokładkę już kilka razy bity po głowie przez własne środowisko, w tym przez przełożonych z koncernu Agory. Kiedy zaś zarzuty formułują ludzie chronicznie zakochani w sobie, szukający poklasku plotkami, fantastycznymi teoriami i rzucanymi we wszystkich kierunkach inwektywami, mamy do czynienia z najbardziej absurdalnym kabaretem.
Przypomina się tytuł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta