Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ci przeklęci symetryści!

26 sierpnia 2023 | Plus Minus | Piotr Zaremba
Campus Polska Przyszłości, gdzie na scenie mogli się spotkać Rafał Trzaskowski z Donaldem Tuskiem, miał sprzyjać twórczemu fermentowi. Dziś widać, że polaryzacja zabiła różnorodność opozycji i potrzebę wewnętrznych debat
autor zdjęcia: PAP/Zbigniew Meissner
źródło: Rzeczpospolita
Campus Polska Przyszłości, gdzie na scenie mogli się spotkać Rafał Trzaskowski z Donaldem Tuskiem, miał sprzyjać twórczemu fermentowi. Dziś widać, że polaryzacja zabiła różnorodność opozycji i potrzebę wewnętrznych debat

Histeria po opozycyjnej stronie uchodzi dziś za moralną powinność. Symetryzm tropiony jest niczym rozmaite burżuazyjne odchylenia mnożące się w stalinizmie, pomimo triumfu rewolucji.

Odwołano jeden z paneli na Campusie Polska Przyszłości, imprezie animowanej przez wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. Dyskutować mieli: Grzegorz Sroczyński, związany do tej pory z Gazetą.pl i Radiem TOK FM, ale uchodzący za dysydenta w swoim medialnym obozie, a także Jan Wróbel i Dominika Sitnicka. I oto nagle prowadzący panel Marcin Meller ogłosił, że próbowano go zmusić do zrezygnowania ze Sroczyńskiego. Odmówił, tego panelu więc nie będzie.

Kilka osób się oburzyło i zrezygnowało z udziału w Campusie. Ale za „ukaraniem” Sroczyńskiego, bo krytykuje Donalda Tuska i nie akceptuje intelektualnego terroru dziwacznego internetowego środowiska Silnych Razem, opowiedziały się rozliczne postaci: od Romana Giertycha po Magdalenę Środę. Ich zdaniem, jeśli ktoś zachowuje własne zdanie wobec opozycji jest sojusznikiem PiS i na dokładkę „dziennikarskim celebrytą”.

Nazywanie Grzegorza Sroczyńskiego „celebrytą”, bo kilka razy w tygodniu śmie wypowiedzieć swoje zdanie, to istna tragikomedia. To człowiek skromny, a na dokładkę już kilka razy bity po głowie przez własne środowisko, w tym przez przełożonych z koncernu Agory. Kiedy zaś zarzuty formułują ludzie chronicznie zakochani w sobie, szukający poklasku plotkami, fantastycznymi teoriami i rzucanymi we wszystkich kierunkach inwektywami, mamy do czynienia z najbardziej absurdalnym kabaretem.

Przypomina się tytuł...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12657

Wydanie: 12657

Zamów abonament