W Kampanii na razie mamy remis
Szansą PiS jest to, że Unia Europejska się nie powściągnie, że przed wyborami komuś znowu coś się wymsknie. W tym sensie Manfred Weber przysłużył się PiS-owi. A to jest bardzo drażliwa sprawa. Prof. Mirosława Grabowska, socjoloŻka, dyrektorka CBOS w latach 2008–2023
Czy referendum, które PiS zamierza przeprowadzić razem z wyborami, to był dobry pomysł z punktu widzenia kampanii? Przez tydzień o niczym innym nie mówiono, a jeszcze czeka nas kampania referendalna.
Czy to będzie strzał w dziesiątkę, to się dopiero okaże. Na razie widzimy głównie niedociągnięcia. Pytania referendalne sformułowano w taki sposób, że gdybyśmy to my jako socjologowie zadali je w badaniach, to zostalibyśmy odsądzeni od czci i wiary (śmiech). Poza tym jeżeli referendum nie osiągnie 50-procentowej frekwencji, to zostanie uznane za porażkę PiS. A wydaje się, że łatwo jest opozycji apelować o nieuczestniczenie w referendum, czyli o to, by odmówić pobrania kart z pytaniami referendalnymi. I to jest, moim zdaniem, główne niebezpieczeństwo tego przedsięwzięcia, a nie to, że np. wszyscy opowiedzą się za podwyższeniem wieku emerytalnego.
Ewentualna klęska frekwencyjna referendum zostanie ogłoszona po wyborach. Jakie to będzie miało znaczenie z wyborczego punktu widzenia?
Dla frekwencji wyborczej to nie będzie miało większego znaczenia. Nie przypuszczam, że ktoś pójdzie do wyborów tylko ze względu na odbywające się jednocześnie referendum. Natomiast jeśli chodzi o wykorzystanie treści pytań referendalnych w kampanii, to obecnie po ich ogłoszeniu ma to znaczenie, ale przejściowe. W trakcie kampanii tematy referendalne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta