Jak Polska może wystąpić z Unii
Kiedy premier w podniosłym nastroju wygłaszał telewizyjne orędzie, informując, że rząd nie ugnie się przed decyzją Unii w sprawie końca embarga na ukraińskie zboże, pomyślałem sobie, że dokładnie tak może kiedyś wyglądać początek formalnego polexitu.
Dla jasności: akurat ukraińskie zboże do tego nie doprowadzi. Tu mieliśmy najpierw nieudolność naszych urzędników, potem podejrzane machinacje, które każą rządowi ukrywać listę firm zaangażowanych w nielegalne upłynnianie zboża w kraju, potem panikę polityków przerażonych wizją utraty głosów elektoratu wiejskiego, a w końcu zaciętą determinację niedopuszczenia do kryzysu zbożowego przed wyborami. Byle dotrwać do 15 października, nie licząc się z kosztami ani w relacjach z Ukrainą, ani z instytucjami unijnymi. Problem jest, ale polexitu z tego nie będzie, zwłaszcza że w Brukseli też wiedzą o naszych wyborach.
Dalece bardziej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta