Kolejny mundial na pustyni
Arabia Saudyjska najpierw zorganizuje zimowe igrzyska, a pięć lat później piłkarski mundial. Półwysep Arabski staje się centrum światowego sportu.
Książę koronny Mohammed bin Salman wie, że wszystko można kupić – nawet zimę. Właśnie dlatego w 2029 roku kurort Trojena, który istnieje tylko w planach, będzie miejscem zimowych igrzysk azjatyckich. Sport to dziś jedno z najdoskonalszych narzędzi budowania wpływów i polerowania wizerunku, czego faktyczny władca Arabii Saudyjskiej nawet nie kryje.
– Jeśli sportwashing pozwoli nam podnieść PKB o chociażby 1 procent, to wciąż będę go uprawiał. Kiedy chcesz zdywersyfikować ekonomię, musisz pracować nad wszystkim: wydobyciem, infrastrukturą, produkcją, logistyką i turystyką, której częścią jest sport – wyjaśniał na antenie Fox News.
Gorączka złota
Królestwo kolonizuje więc światowy golf oraz gości wyścig Formuły 1, Rajd Dakar i wielkie gale pięściarskie.
Ambasadorem saudyjskiej turystyki jest Leo Messi, a twarz lidze, którą Ministerstwo Sportu chce przerobić na piłkarską NBA, dają Cristiano Ronaldo, Neymar i Karim Benzema. Rodzina królewska poprzez Publiczny Fundusz Inwestycyjny (PIF) kupiła także Newcastle United.
Portfel inwestycji pęcznieje, na pustyni trwa sportowa gorączka złota. Katar za chwilę będzie na tym polu jedynie ubogim krewnym potężnego sąsiada, zwłaszcza że do saudyjskiego portfolio niemal na pewno dołączy mundial.
Termin zgłoszeń upłynął. Innych kandydatów do organizacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta