Przeszłość i przyszłość PFR
W nowej polskiej rzeczywistości, po sformowaniu nowego rządu, należałoby oczekiwać wymyślenia na nowo formuły Polskiego Funduszu Rozwoju.
W ostatnim czasie pojawiały się głosy krytykujące sposób wydawania przez Polski Fundusz Rozwoju (PFR) ogromnych środków. Odchodząca władza nie reagowała na krytykę, tym bardziej że pieniądze wydawano często na polityczne zamówienie. Prezes PFR, zaufany człowiek premiera Morawieckiego, był nietykalny. Był też nieprzyzwyczajony do najmniejszej nawet krytyki, a sam uwielbiał oceniać swoje osiągnięcia, przy okazji zastępując ministra finansów, prezesa NBP, a nawet premiera. Niedawno prezes PFR ogłosił zamiar rezygnacji z pełnionej od lat funkcji. Można i należy więc przyjrzeć się roli, jaką odegrał PFR w polskiej gospodarce w ostatniej dekadzie.
Problem z inwestycjami
Instytucja ta została utworzona jeszcze za rządów koalicji PO-PSL, ale rozkwitu doświadczyła dopiero po zmianie władzy i przejęciu steru rządów przez PiS w 2015 r. Rząd PiS, podobnie jak poprzednicy, miał świadomość, że stopa inwestycji w Polsce jest niewystarczająca, premier Morawiecki wręcz postawił jako cel swojej zapomnianej już dzisiaj Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju osiągnięcie stopy inwestycji na poziomie 25 proc. PKB już w 2020 r. Rząd PiS przemianował więc istniejące już Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR) na PFR.
Gdyby oceniać działalność tego funduszu wyłącznie na podstawie celu, do którego został powołany, wynik oceny byłby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta