Chcąc pokoju, szykujmy się do wojny
2024 rok w polityce zagranicznej będzie dla ekipy Donalda Tuska jak miodowy miesiąc. Jednak już pod koniec tego roku zaczną zbierać się chmury. W 2025 roku koalicja rządząca w Polsce może zaś dosłownie znaleźć się w butach PiS.
Hulaj dusza piekła nie ma? Przy pełnym poparciu zarówno Waszyngtonu, jak i Brukseli oraz Berlina rząd Donalda Tuska może pozwolić sobie na więcej niż PiS – i tak właśnie robi. Zwłaszcza w polityce wewnętrznej. Viktora Orbána można nie lubić, ale jest ziarno prawdy w jego cierpkim stwierdzeniu, że gdyby on odbijał instytucje tak brawurowo jak minister Bartłomiej Sienkiewicz, skończyłoby się to interwencją NATO. Oczywiście Orbán kontroluje media na Węgrzech w takim stopniu, w jakim nie robił tego żaden rząd w Polsce od czasów Wojciecha Jaruzelskiego. Ale prawdą jest również to, że doprowadził do takiego stanu rzeczy małymi kroczkami, bez zwoływania rad trzech spółek w niespełna dwie godziny.
Wegetarianin w mięsnym
Być może ten pośpiech nie tylko w przypadku mediów, ale też zmian w prokuraturze i sądownictwie wynika z tego, że Donald Tusk wie, że dobra koniunktura, gdzie nikt poza politykami PiS nie będzie pytał o formalną legalność wprowadzanych zmian, nie potrwa długo. Prawica i lewica wyewoluowały na Zachodzie w ponadnarodowe bloki medialno-polityczne: jeden liberalno-globalistyczny, a drugi narodowo-lokalistyczny, z małym marginesem dla opcji pośrednich. I tak się składa, że ten drugi, nazywany niekiedy alt-rightowym, obóz jest teraz ogólnie na fali wznoszącej w krajach zachodnich (Niemcy, USA, Francja, Holandia, Włochy, Argentyna itp.), a Donald Tusk...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta