Portret trumienny człowieka i planety
Śmierć była tym, co artyści dostrzegali zawsze i przed czym nas ostrzegali. Z czasem twórcy zaczęli ją rozumieć szerzej, nie tylko jako kres duszy i ciała. Umiera też miłość, bliskość, nadzieja. A dziś najczęściej umiera Ziemia, co staje się jednym z najważniejszych motywów sztuki współczesnej.
Na tym świecie – według znanego powiedzenia Benjamina Franklina – pewne są tylko śmierć i podatki. A niezrównany ksiądz Józef Baka ostrzegał: „Śmierć kroczy, utroczy, Jak ptaszka, nie fraszka!”. I nic się pod tym względem, jak na razie, nie zmieniło. Kostucha jest w naszym życiu i kulturze nie tylko wszechobecna, ale też objawia się za pośrednictwem różnych nośników informacji
Bywa oswajana, włączona w naturalny porządek świata albo demonizowana i odrzucana, „zwyciężana” przez technologię. Bo przecież, począwszy od mitu o Orfeuszu, próbujemy przechytrzyć ją i dostosować do własnych zasad. Stale gramy z nią w szachy, ruletkę lub durnia. Żadnej epoki, żadnego artysty nie może ominąć ów „temat”, ale niekiedy wydaje się – w różnych wymiarach i odsłonach – dominować. Staje się „rzeczą główną” .
Czy dotyczy to przede wszystkim epoki schyłku? Czy przejmująca obecność końca to tylko pesymizm, katastrofizm czy raczej uzasadniony lęk i zwykły realizm? Jeżeli bowiem istnieje tylko skończoność, to jedynym stałym punktem odniesienia staje się właśnie śmierć. Choć okazuje się, że można umierać i powstać na nowo, a przynajmniej w optymistycznym świecie nowej technologii.
Zgon wirtualny na żywo
W Australii w czasie prestiżowej wystawy sztuki Melbourne Now (24 marca 2023 r. – 20 października 2023 r.) w National Gallery of Victoria można było przećwiczyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta