Uczniowie gorszego sortu
Zakaz prac domowych, redukcja programów szkolnych o jedną piątą, likwidacja kuratoriów to chaotyczny pomysł na edukację podyktowany populistyczną kokieterią. Trudniej zauważyć, że to kierunek niesprzyjający równości, bo dający większe szanse dzieciom osób zamożniejszych i o większym kapitale kulturowym.
Uwięzienie, a potem uwalnianie byłych ministrów, „odbijanie” – jak to pisze „Gazeta Wyborcza” – Prokuratury Krajowej, zdobycie, a potem fikcyjna likwidacja publicznych mediów, gdzieś zaledwie na marginesie budżet państwa. Polityka układa się w permanentny wojenny film. Ale gdzieś, niczym dygresja, przewijają się przez ten scenariusz harce wokół edukacji. Jeśli gdzieś szukać infantylnego populizmu nowej ekipy – to właśnie tu.
Na początku nowa minister Barbara Nowacka jeździła do Krakowa zrywać z rzekomo panującą tam przez ostatnie osiem lat epoką średniowiecza. Teraz jeździ po szkołach ogłaszać koniec ucisku: nie trzeba będzie w podstawówkach odrabiać w domu lekcji. W komunikowaniu najmłodszym dobrej nowiny nie mogło zabraknąć samego premiera Donalda Tuska. Pojawił się w figlarnym filmiku, robiąc do nich oko i zwalniając z obowiązków z wdziękiem dobrego wujaszka.
Co wolno zadawać
To nie koniec prezentów dla nich. Dowiadujemy się, na razie bez konkretów, że redukowany będzie, podobno o jedną piątą, zakres materiału z różnych przedmiotów. Padają ich nazwy: biologia, fizyka, geografia, historia. W powietrzu zawisa pytanie: czy te decyzje są poprzedzone jakimiś badaniami? Czy cięte będą mechanicznie godziny, bo „jest ich za dużo”?
Podobne pytanie dotyczy owych zadań domowych. Czy ktoś to badał? Czy ocenił, co jest potrzebne, a co nie?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta