Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gra, w której stawką jest życie

27 stycznia 2024 | Plus Minus | Virgil TĀnase
Sytuacja polityczna zmusza tych, którzy nie mają odwagi, aby żyć zgodnie z własnymi przekonaniami, do zmiany poglądów, bo tylko ona daje szanse na przeżycie. Na zdjęciu: wojska niemieckie na Polach Elizejskich, Paryż, 14 czerwca 1940 r.
autor zdjęcia: Bundesarchiv
źródło: Rzeczpospolita
Sytuacja polityczna zmusza tych, którzy nie mają odwagi, aby żyć zgodnie z własnymi przekonaniami, do zmiany poglądów, bo tylko ona daje szanse na przeżycie. Na zdjęciu: wojska niemieckie na Polach Elizejskich, Paryż, 14 czerwca 1940 r.
źródło: Rzeczpospolita

Rozwój wydarzeń po zajęciu Paryża przez Niemców budzi w Albercie Camusie odrazę. Jest bezsilny, ma związane ręce, ale nie zamierza przymykać oczu ani zatykać uszu na to, co się dzieje.

W marcu Paryż jest równie ponury co w lutym, lipcu czy listopadzie: „bezkształtne, szare wybrzuszenie na powierzchni ziemi”.

Ściany są szare, niebo jest szare, ludzie są szarzy, podobnie jak ich twarze. Mają zatroskane spojrzenia graczy siedzących w przedziwnym kasynie, w którym trzeba wygrać, aby przeżyć. Nie wszyscy mają tyle szczęścia: Camus zatrzymuje się w nędznym hotelu na Montmartrze, pod numerem 16 przy rue Ravignan, gdzie Pia zarezerwował mu pokój. Sąsiaduje z dziwkami, alfonsami, niewydarzonymi artystami i życiowymi rozbitkami wszelkiej maści. Młoda kobieta rzuca się przez okno: „Schodziła niekiedy na dół i prosiła właścicielkę hotelu, żeby poczęstowała ją kolacją. Obejmowała ją nagle – z potrzeby bliskości i ciepła. Skończyło się sześciocentymetrową raną na czole. Przed śmiercią rzekła: »Nareszcie!«”.

Camus wie już, czego się spodziewać. On również przybył do Paryża, aby zagrać w tę grę, w której stawką jest życie, i ma nadzieję na wygraną. Pisze do Jeana Greniera, że miasto „mu służy” i pozostanie w nim za wszelką cenę dopóty, dopóki nie skończy tego, co ma do zrobienia.

Co ma na myśli? Pracuje nad nową wersją sztuki „Kaligula”, a 15 maja kończy „Obcego”. Prace nad esejem o absurdzie są bardzo zaawansowane.

Nie ma ambicji zrobienia kariery dziennikarskiej, nawet w „Paris-Soir”, który ma milionowy nakład...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12783

Wydanie: 12783

Zamów abonament