Stagnacja za Odrą utrudnia nam rozwój, ale go nie blokuje
Polscy eksporterzy w przeszłości potrafili wykorzystać słabą koniunkturę w strefie euro do zwiększenia udziałów w tamtejszym rynku – twierdzi Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
W 2023 r. produkt krajowy brutto Polski wzrósł o zaledwie 0,2 proc., poniżej szacunków większości ekonomistów formułowanych już na początku 2024 r. Jeśli założyć, że GUS nie zrewidował danych za pierwsze trzy kwartały ubiegłego roku, taki wynik sugeruje, że rozczarowujący był wzrost PKB tylko w IV kwartale. To zaś miałoby spore znaczenie dla prognoz na 2024 r. Państwa scenariusz wymagał aktualizacji?
Nie. Wyniki gospodarki w IV kwartale 2023 r. nie były jednoznacznie złe. Rozczarowały sytuacja na rynku pracy, dynamika dochodów gospodarstw domowych i w konsekwencji siła popytu konsumpcyjnego. Ale to nie mówi wiele o przyszłości. Aktywność inwestycyjna zaskoczyła pozytywnie. Dynamika produkcji budowlano-montażowej w ostatnich miesiącach ub.r. sugeruje, że nakłady brutto na środki trwałe wzrosły w IV kwartale bardziej, niż można było oczekiwać.
Wzrost wydatków konsumpcyjnych w IV kwartale w ujęciu rok do roku był prawdopodobnie wolniejszy niż w III kwartale. To nie przekreśla scenariusza solidnego odbicia popytu w 2024 r., który miał być kołem zamachowym wzrostu PKB?
Moim zdaniem korzystny scenariusz dla konsumpcji nie jest przekreślony. Już teraz wiemy, że będą działały mechanizmy, które mocno zwiększą realny wzrost dochodów gospodarstw domowych....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta