Trzeci złoty sokół Igi
Iga Świątek obroniła tytuł w Dausze. Teraz czas na Dubaj, gdzie rok temu była w finale. Może będzie mecz na szczycie z wracającą do gry Aryną Sabalenką.
Sobotni finał w stolicy Kataru pozostawił dobre wrażenia. Dobre dla polskiej mistrzyni, która zdobyła w Dausze 18 tytuł cyklu WTA Tour (pierwszy w tym roku), zarobiła za to osiągnięcie godne pieniądze (ponad pół miliona dolarów brutto) i nieco zyskała w rankingu światowym – w wyniku cotygodniowych przeliczeń jej przewaga nad Sabalenką wzrośnie do 1395 punktów, co oznacza, najprościej rzecz ujmując, że Białorusinka w Dubaju na pewno nie odzyska pierwszego miejsca na świecie, musi czekać z takimi ambicjami co najmniej do marca i amerykańskich turniejów w Indian Wells i Miami.
Sukces Igi podobał się z kilku powodów. Pierwszy, najbardziej sportowy, jest taki, że forma Polki na tle mocnych rywalek znów wygląda dobrze. Każdy zauważył poprawę serwisu, piłki uderzane przez liderkę rankingu światowego lecą teraz o kilka kilometrów na godzinę szybciej niż rok temu, w dodatku rzadziej trafiają w siatkę lub w aut.
Iga grała w Khalifa International Tennis & Squash Complex stabilnie, bez wpadek i załamań, jak zawsze z widoczną energią i zaangażowaniem, słowem robiła swoje, tylko odrobinę lepiej.
Jest z siebie dumna
Tyle wystarczyło, by po trzech porażkach, wreszcie wygrała prestiżowy mecz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta