Ameryka nie opuści sojuszników
Aby uspokoić Europejczyków, Joe Biden posłał na Konferencję Bezpieczeństwa w Monachium wiceprezydent Kamalę Harris.
Harris przyleciała do bawarskiej stolicy w chwili, gdy Rosja odniosła największe zwycięstwo na froncie od maja 2023: zdobyła Awdijiwkę w Donbasie. Powodem był przede wszystkim brak u Ukraińców amunicji i broni. Od października wsparcie 60 mld dol. jest blokowane w Kongresie.
Wiceprezydent USA zapewniła, że wsparcie w końcu nadejdzie. Powiedziała także, że wbrew sugestiom Donalda Trumpa Ameryka będzie respektować swoje zobowiązania wobec sojuszników z NATO.
To przesłanie było jednak także skierowane do Amerykanów. Chodziło o pokazanie, że Harris potrafi poruszać się na scenie międzynarodowej i może w razie czego zastąpić 81-letniego Bidena. Pod tym względem lepiej wypadła jednak w Monachium była sekretarz stanu Hillary Clinton. Być może więc to ona mogłaby w razie czego zostać kandydatką demokratów w wyborach w listopadzie 2024 roku?