Protesty rolników to duże wyzwanie
Najbardziej na przesunięciu debaty na temat aborcji może stracić Trzecia Droga. A zyskać PiS. Szymon Hołownia chciał nie wrzucać tematu aborcji do debaty i właśnie go wrzucił – mówi dr Mirosław Oczkoś, specjalista ds. marketingu politycznego.
Mimo zapewnień przed wyborami parlamentarnymi Donalda Tuska i polityków Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy, że prawo aborcyjne zostanie zmienione po wyborach, marszałek Sejmu Szymon Hołownia przesunął debatę na ten temat na czas po wyborach samorządowych. Słusznie?
To się okaże po wyborach. Ewidentnie zwyciężył program „Proboszcz plus”. Nikt nie ukrywa, że naciski ze strony PSL i polityków Trzeciej Drogi, że ten program „Proboszcz plus” najbardziej dotyka tych, którzy są w samorządach najniżej. Marszałek Hołownia zagrał w ryzykowną grę. Jeżeli utraci wyborców, a już dużo utracił z wiarygodności wśród kobiet i młodszych wyborców, to marzenie o prezydenturze Polski bardzo od siebie oddali. Być może z badań wyszło im, żeby tego nie ruszać przed wyborami samorządowymi, co trochę jest zrozumiałe, a trochę niezrozumiałe. Ale polityka na tym polega, że czasami nie wybiera się lepszego dobra, tylko mniejsze zło.
A co jeżeli przed wyborami do Parlamentu Europejskiego marszałek Hołownia ponownie uzna, że temat aborcji należy przesunąć?
Wybory europejskie to coś innego niż wybory samorządowe. Lokalnie wpływ mają czasami 4 czy 100 głosów. O tym nie myślimy w taki sposób na co dzień. Jeżeli 11 kwietnia nie rozpocznie się procedowanie, które skończy się wynikiem pozytywnym dla kobiet, to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta