Przepadek pojazdu powinien przepaść
Organy państwa nie mogą egzekwować odpowiedzialności karnej za pomocą przepisów sprzecznych z konstytucją.
Sprawca przestępstwa drogowego zasługuje na adekwatną karę za popełniony czyn. Jej wymierzenie jest zadaniem sądu. Przepadek pojazdu, który wszedł w życie 14 marca 2024 r., nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwym prawem karnym, o ile orzekanie takiej sankcji nie zostanie powierzone sądom (z fakultatywną procedurą, elastycznymi przesłankami, wyłączną kompetencją sądu, gdy uzna, że cele kary zostaną w ten sposób spełnione). Przepisom o przepadku daleko do wymaganych standardów.
To nie przepadek
Przede wszystkim przepadek pojazdu nie ma nic wspólnego z przepadkiem. Nazywanie go w ten sposób to semantyczne oszustwo. Okazuje się, że taka sankcja nie zagraża „mniej pijanemu” kierowcy i w ogóle nie zagraża sprawcom wszystkich przestępstw drogowych. Warunkiem zabrania samochodu kierowcy w stanie nietrzeźwości jest stopień jego upojenia. To mniej więcej tak, jakby napisać: broń palna podlega przepadkowi, gdy zastrzelono z niej co najmniej pięć osób. Jeśli ofiara jest jedna, przepadek nie ma zastosowania. Trzeba się na coś zdecydować: albo coś jest, albo nie jest narzędziem przestępstwa. Jeżeli jest, to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta