Przeszłość kontraktowa wykonawcy – ciąg dalszy niekończącej się historii…

autor zdjęcia: mat. pras.

źródło: Rzeczpospolita

W ostatnich miesiącach Krajowa Izba Odwoławcza wydała kilka wyroków, które dają nadzieję na większą przewidywalność i pewność w zakresie obowiązków, którym sprostać muszą wykonawcy wypełniający Jednolity Europejski Dokument Zamówienia.

Wprowadzenie najpierw do unijnego, a później do krajowego porządku prawnego dokumentu „Jednolity europejski dokument zamówienia” (JEDZ) jest bez wątpienia jedną z kluczowych zmian, jakich doświadczył rynek zamówień publicznych w ostatnim dziesięcioleciu. Celem tej rewolucji było odformalizowanie postępowań i zastąpienie licznych dokumentów składanych każdorazowo wraz z ofertą prostym (z założenia) oświadczeniem. W efekcie zamawiający zwolnieni zostali z obowiązku analizy wielostronicowych ofert wszystkich wykonawców (do czego przyczyniło się również wprowadzenie tzw. procedury odwróconej), poprzestając na weryfikacji dokumentów żądanych od tego podmiotu, którego oferta sklasyfikowana jest na pierwszej pozycji w rankingu ofert.

Składany wraz z ofertą dokument JEDZ ma więc charakter oświadczenia tymczasowo zastępującego pozostałe dokumenty. Co szczególnie istotne, formuła tego dokumentu sprowadza się w zasadniczej mierze do potwierdzenia spełniania przez wykonawcę warunków udziału w postępowaniu oraz braku istnienia przesłanek wykluczenia – nie tylko bez konieczności przedkładania dokumentów, ale i podawania precyzyjnych faktów związanych np. z potencjałem wykonawcy potwierdzającym spełnienie warunków (wykonawcy korzystają z bardzo często obieranej przez...