Polak rozlicza Europę
Marks z Leninem i Wałęsą prowadzą na barykady studentów śpiewających Verdiego w spektaklu Krystiana Lady w słynnym teatrze La Monnaie.
Jeśli gdziekolwiek robić rewolucję, posiłkując się operą, to tylko w La Monnaie. To z tego teatru prawie 200 lat temu na ulice Brukseli wyszła rozentuzjazmowana publiczność po spektaklu „Niemej z Portici”. Była to iskra, która roznieciła ogień w Europie 1830 roku i doprowadziła też do powstania państwa belgijskiego.
Tym razem rewolucyjnego buntu na pewno nie będzie, ale niemal serial teatralny prezentowany w dwóch oddzielnych wieczorach, to ważna wypowiedź artystyczna dowodząca, że klasyczna opera może dotykać fundamentalnych spraw współczesnego świata. Pokazał to reżyser Krystian Lada, którego europejska kariera coraz dynamiczniej się rozwija.
Studencka rewolta
Jego inscenizacja, której części zatytułował „Rewolucja” oraz „Nostalgia”, ma znaną z baroku formę operowego pasticcia. – Polega ona na zestawianiu ze sobą arii, duetów czy scen zbiorowych, często efektownych i lubianych przez publiczność – tłumaczy „Rz”...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta