Po wyborach na Litwie. To tak, jakby PiS zmiażdżył PO
W wyborach prezydenckich na Litwie sukces prezydenta Gitanasa Nausėdy w starciu z premier Ingridą Šimonytė przerósł największe obawy obozu rządzącego.
Takiego wyniku, jak Gitanas Nausėda w ostatnią niedzielę, jeszcze nikt w drugiej turze wyborów prezydenckich na Litwie nie osiągnął – trzy czwarte głosów.
Przed pierwszą turą premier Šimonytė sugerowała, że ma on skłonności do zachowywania się jak król, co znacznie wykracza poza prezydenckie kompetencje. A są one – w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa – i tak większe niż prawie wszystkich prezydentów w Unii Europejskiej (uczestniczy w szczytach Unii i NATO). Teraz Nausėda będzie miał zapewne jeszcze większą chęć do kształtowania polityki wewnętrznej.
Sprzyja mu kalendarz wyborczy – głosowanie do Sejmu odbędzie się w październiku. A wynik premier Šimonytė w niedzielnych wyborach prezydenckich – ledwie jedna czwarta głosów –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta