Rynek zabawek zalewa fala chińskich paczek
Większość Polaków mających dzieci kupuje zabawki na platformie Temu – wynika z badań pracowni BioStat, które jako pierwsza poznała „Rzeczpospolita”. Rodzimy biznes już czuje tego skutki.
Jeden z dystrybutorów produktów dla dzieci podaje, że czołowy operator logistyczny kiedyś miał 300 paczek dziennie z Chin, które trafiały jednym samolotem cargo do Warszawy. Teraz loty są dwa, paczek dziennie jest 1300, z czego tysiąc to zakupy z Temu. – Widzimy to już po obrotach krajowych firm i sklepów. Produkty z Temu są może gorszej jakości, ale tańsze – i to dla konsumentów się liczy – mówi jeden z producentów zabawek.
Zagrożenie dla branży
Sektor jest porażony skalą działalności platformy Temu, która jest już drugim po Allegro sprzedawcą internetowym w Polsce i ma ponad 14 mln użytkowników. Z badania przeprowadzonego przez pracownię BioStat wynika, że wśród dorosłych Polaków z dziećmi jedynie 7 proc. nigdy nie zrobiło zakupów na tej platformie. Choć tylko 10 proc. przyznaje, że kupuje tam często, to pozostali przynajmniej co jakiś czas to robią, co pokazuje, z jaką skalą konkurencji zmagają się polscy producenci, jak i importerzy, zabawek.
– Branża obawia się tego, co będzie w kolejnych miesiącach. Nie widzimy, aby władze cokolwiek robiły w kierunku zmian, jakie mogą pomóc także naszemu sektorowi – mówi Monika Chmielińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Branży Zabawek i Artykułów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta