Ziemia obiecana
Iga Świątek pokonała Coco Gauff 6:2, 6:4 i po raz czwarty zagra w finale Roland Garros. Wszystkie poprzednie nasza tenisistka wygrała.
Nie wiadomo, na ile Gauff przed meczem wymazała z pamięci fakt, że przegrała z naszą tenisistką dziesięć z jedenastu spotkań. Może zresetowała w głowie twardy dysk, a może przekuła wspomnienia w siłę, marząc o rewanżu w miejscu, które jest dla Polki ziemią obiecaną. Jedno nie ulega wątpliwości: na pewno miała plan.
Amerykanka grała odważnie, agresywnie atakowała piłkę po serwisach Świątek i zmuszała rywalkę do błędów, ale sama też je popełniała. Wiele wymian było egzaminem z wytrwałości oraz cierpliwości, a to akurat cechy, które przynoszą naszej tenisistce korzyść zwłaszcza na kortach ziemnych.
Gra nerwów i błędów
Gauff przegrała pierwszego seta, bo zawiodła ją najlepsza broń. 20-latka była przed meczem drugą najskuteczniejszą zawodniczką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta