Schabowe coraz częściej z importu
Pogłowie trzody chlewnej jest o połowę niższe niż w 2022 r. Hodowców gnębią koszty, spadek cen tuczników i ASF.
Ostatnie kwartały przyniosły lekką stabilizację sytuacji na rynku trzody chlewnej, ciągle jednak z tendencją spadkową. To, co dzieje się na naszym rynku trzody chlewnej, analizuje – w oparciu o dane Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – Gobarto Hodowca, jedna z największych polskich firm działających w branży mięsnej.
Import hamuje spadki
W pierwszym kwartale 2024 r. pogłowie trzody chlewnej spadło o przeszło 670 tys. sztuk. W drugim przybyło natomiast ponad 477 tys. świń. Mimo tego wzrostu bilans półrocza jest więc na minusie – od początku roku ubyło w naszym kraju 193 tys. sztuk trzody.
– Producenci trzody chlewnej w Polsce dali się uspokoić prawie dwuletnim okresem zarabiania na tuczu świń i nastroje są na tyle dobre, że w drugim kwartale przybyło niemal 0,5 mln sztuk świń w chlewniach – mówi Piotr Karnas, dyrektor ds. rozwoju trzody chlewnej w Gobarto Hodowca. – Oczywiście odbywa się to kosztem zwiększonego importu warchlaków z Danii, bo polskie stado podstawowe, liczące niecałe 600 tys. sztuk macior, nie jest zdolne do tak szybkiej odbudowy liczby tuczników na rodzimym rynku. Import warchlaków z Danii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta