Złoty sen polskich siatkarzy wciąż trwa
Polacy wygrali mecz, w którym było wszystko. Pokonali Amerykanów 3:2 (25:23, 25:27, 14:25, 25:23, 15:13) i w sobotę powalczą o olimpijski tytuł.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że dla polskich siatkarzy to był najważniejszy dzień sportowego życia.
Wszyscy po meczu ze Słowenią – nad którym unosiły się duchy minionych igrzysk olimpijskich – zgodnie podkreślali, że to dopiero początek drogi i awansując do półfinału, jeszcze niczego nie wygrali. – Marzenia mamy inne – przekonywał Jakub Kochanowski. Wiedzieliśmy, co ma na myśli.
Nikola Grbić w poprzednim sezonie zbudował drużynę nietykalną. Polacy wygrali Ligę Narodów, mistrzostwo Europy oraz turniej kwalifikacyjny do igrzysk, a rok wcześniej zostali wicemistrzami świata. Złoto olimpijskie otworzyłoby furtkę do spekulacji, czy Serb stworzył najwybitniejszą reprezentację w dziejach polskiej siatkówki – a może w ogóle polskich sportów drużynowych.
To nie był więc zwykły mecz, co widzieliśmy od pierwszych akcji, bo na boisko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta