Kennedy zbawi Trumpa?
John F. przewraca się w grobie. Siostrzeniec ikonicznego demokratycznego prezydenta chce porzucić walkę o Biały Dom i poprzeć kandydata republikanów.
Finał poufnych rozmów trwających od kilku tygodni ma nastąpić w piątek. Tak przynajmniej twierdzą najważniejsze amerykańskie media. Tego dnia Robert W. Kennedy będzie brał udział w wiecu w stolicy Arizony Phoenix, a Donald Trump w tym samym czasie zamierza występować przed swoimi zwolennikami w Glendale na przedmieściach metropolii. Częścią porozumienia miałoby być przyznanie znaczącego stanowiska Kennedy’emu w administracji nowego prezydenta, jeśli Trump wygra wyścig o Biały Dom.
– To jest bardzo bystry człowiek. Jestem otwarty na to, aby dołączył do mojej ekipy – mówił w tym tygodniu o Kennedym Trump.
O zamiarach Kennedy’ego mówiła też Nicole Shanahan, która ubiegała się u jego boku o stanowisko wiceprezydenta. Prawniczka, która wyszła za założyciela Google’a Sergeya Brina, zastrzegła jednak, że do ostatniej chwili wszystko może się zmienić.
Bo też decyzja Kennedy’ego jest dla wielu szokująca. Siostrzeniec zamordowanego w 1963 r. prezydenta Johna F. Kennedy’ego i syn również zamordowanego pięć lat później jego brata i kandydata...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta