Wszyscy walczymy o sprawiedliwość
Czy lepiej zmuszać wyborców do analizy rzeczywistości i podejmowania świadomych decyzji, czy zdejmować z nich ten obowiązek, przedstawiając im prawdy objawione?
Na przyjęciu znalazłem się w grupie prawników dyskutujących o praworządności. Mieliśmy zbliżone poglądy i rozmowa stawała się monotonna, ograniczając się do krytyki rządów PiS, które miały tę praworządność zniszczyć.
Kierując się przekorą, oznajmiłem, że nie mogę patrzeć na ten czas tylko krytycznie, bo dużo tej partii zawdzięczam. Dyskutanci jak jeden mąż zamilkli i świdrowali mnie wzrokiem, badając, w jakim stopniu wypita whisky dokonała spustoszenia w moich komórkach mózgowych. Nie miałem wyjścia i wyjaśniłem, że nim PiS zdecydował się zadrzeć z konstytucją, wcześniejsze trzydzieści lat zawodowego życia spędziłem w salach sądowych. Był to ciekawy, intensywny zawodowo okres, kiedy rzadko znajdowałem czas na filozoficzną zadumę. Wraz z próbą zreformowania przez PiS wymiaru sprawiedliwości cały dotychczasowy system zaczął się walić. W chwili takiej zawodowej apokalipsy, by właściwie ocenić sytuację, potrzebowałem wsparcia autorytetów, a gdzie szukać intelektualnej pomocy jak nie u największych myślicieli. Dlatego tym, którzy zaatakowali konstytucję, zawdzięczam, że zacząłem czytać filozofów, których dzieła ze względu na codzienne zabieganie odkładałem na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta