Liban a irańska bomba
Z wojny Izraela przeciw Hezbollahowi zrobi się większa, regionalna? Mało prawdopodobne. Iran ma inny priorytet – program nuklearny. Może poświęcić podopiecznych, w tym Hezbollah.
Wojska izraelskie rozpoczęły operację lądową w południowym Libanie. Przy każdym nowym etapie konfliktu pada pytanie, czy czeka nas wojna regionalna z udziałem Iranu i USA, które w razie zaangażowania się na poważnie Teheranu wystąpią w obronie Izraela. I wciąż odpowiedź brzmi: wątpliwe, choć prawdopodobieństwo rośnie.
Wątpliwe? Przede wszystkim ze względu na wstrzemięźliwą postawę Iranu, bo to on głównie mógłby rozpalić tę wojnę na cały region. Zaangażowanie się Iranu na poważnie oznacza wysłanie wojsk i jednocześnie rakiet w kierunku Izraela. To pierwsze wydaje się niemożliwe. Nowy prezydent Masud Pezeszkian jest przeciwny „przelewaniu krwi irańskich żołnierzy”. Wysyłanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta