Patologia systemu partyjnego
Polaryzacja prowadzi do nieustannego rozszerzania frontu polsko-polskiej wojny.
Skorpion obiecywał żabie, że jej nie ukąsi, póki ona będzie go przeprawiała przez rzekę. W środku przeprawy żaba poczuła ukłucie i gdy oboje tonęli, zapytała: czemu? Bo taka jest moja natura. Ci wszyscy, którzy dziwią się czystkom i obsadzaniu swoich, gdzie się da, są dokładnie jak ta żaba. Skorpion się zmienia, ale żądli ciągle tak samo. Ba, nawet osoby wyglądające na apolityczne, jak ministra kultury Hanna Wróblewska, przesiąkają tą praktyką i organizują lipne konkursy, których jedynym celem jest wypromowanie kolesia czy kolesi.
Chroni tylko partia
Nie jest też przypadkiem, że szczególnie skandaliczne czystki odbywają się w trakcie powodzi, bo wtedy łatwiej liczyć na to, że nikt nie zauważy. Wyrzucenie Roberta Kostry z Muzeum Historii Polski tuż przed otwarciem wystawy stałej jest brutalnym przypomnieniem, że politykę historyczną prowadzi każda władza, tyle że nie każda się do niej przyznaje.
Wyrzucenie z Opery Narodowej Waldemara Dąbrowskiego pod pretekstem podeszłego wieku to dowód na to, że żadne zasługi nie obronią nikogo, o ile nie ma parasola partyjnego, który chroni niezależnie od kompetencji. Warto też przypomnieć wcześniejsze wyrzucenie prof. Waldemara Wierzby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta