Klęska, zwycięstwo czy przerwa w walce
Front trzeszczy pod naporem Rosjan, a Zachód naciska Kijów, by zgodził się na rozmowy z Kremlem. Po zeszłotygodniowym odwrocie z Wuhłedaru ukraińska armia ma problemy ze stabilizacją frontu w Donbasie.
Dowództwo w końcu przyznało się, że Rosjanie wdarli się do kolejnej fortecy – Torecka, gdzie walki toczą się już w centrum miasta. Ukraińcy nie są w stanie podać, jak wygląda tam linia frontu, bo bitwa rozpadła się na setki starć na piętrach i w klatkach schodowych wielopiętrowych domów mieszkalnych.
A Kijów jest o krok od utraty kolejnego miasta.
Jednocześnie po wycofaniu się z Wuhłedaru armia nie jest w stanie ustabilizować frontu poza nim. Wprost na północ od miasta walczą doświadczone jednostki, tu Rosjanie nie są w stanie nic zrobić. Ale ukraińskie pozycje obchodzą oni z zachodu, gdzie bronią się prawdopodobnie oddziały obrony terytorialnej, gorzej wyposażone i cały czas cofające się.
To one zresztą omal nie doprowadziły tydzień temu do katastrofy w samym Wuhłedarze, co teraz dopiero wychodzi na jaw. Część żołnierzy skierowana na pomoc obrońcom odmówiła walki i zdezerterowała z frontu. Ich zrozpaczony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta