Łańcuchy dostaw zbyt podatne na przerwanie
W ostatnich latach stabilność łańcuchów dostaw okazuje się kluczowym trendem w globalnej gospodarce, ważniejszym od poszukiwania niskich kosztów.
Światowa gospodarka w ostatnich latach wyjątkowo mocno wstrząsana jest turbulencjami w łańcuchach dostaw. Boleśnie odczuwa to przemysł, uzależniony od zaopatrzenia w komponenty do produkcji pochodzące z odległych części świata. Przykładem jest zglobalizowana branża motoryzacyjna, wcześniej mocno poobijana przerwami w dostawach komponentów najpierw z powodu pandemii, a potem przez wojnę w Ukrainie. Teraz zaczyna boleśnie odczuwać skutki kryzysu na Bliskim Wschodzie.
Fabryki samochodów w Europie wykorzystujące części i podzespoły od poddostawców z Azji muszą hamować, a nawet wstrzymywać produkcję, bo ataki somalijskich rebeliantów Huti na kontenerowce płynące przez Morze Czerwone zmusiły armatorów do przekierowania statków na dłuższy szlak, wokół Przylądka Dobrej Nadziei w Afryce Południowej. A to oznacza dodatkowe, wysokie koszty. Szacuje się, że przekierowanie dostaw na trasie Azja–Europa Północna z Kanału Sueskiego na opłynięcie południowego krańca Afryki wydłuża czas transportu o ok. dziesięć dni, a nawet dwa tygodnie. Zarazem podnosi jego koszty o blisko 1 mln...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta