Kandydat z castingu
Dominik Tarczyński: „Nie mam żony, to był zarzut. Organizowanie sobie żon ze względu na politykę i przyjmowanie sakramentu, nieważnego, dla mnie jako dla katolika jest to ważne, przyjmowanie pod politykę sakramentów, które są nieważnymi sakramentami, w ogóle nie wchodzi w grę. Bo były takie sugestie tak z pół roku temu. No, niestety, trzeba na szybko, wiesz. Nie, nie, nie”.
Moje zaufanie do wiarygodności Dominika Tarczyńskiego jest mocno ograniczone, ale biorąc pod uwagę sposób, w jaki Jarosław Kaczyński wyłaniał kandydata, nie jestem zaskoczona ani tym, że nawet ktoś taki jak Tarczyński był w którymś momencie przymierzany do prezydentury, ani nawet tym, że za jego główną wadę prezes uznał brak żony, a nie wszystko to, czego u tego kandydata nie da się już zmienić, mając nawet na to więcej czasu i środków. Jeśli coś mnie dziwi, to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta