Co nam zostało? Populizm igrzysk
Jeżeli Rafał Trzaskowski wygra wybory, to dzięki temu, że uda się przywrócić emocje z października 2023 roku. Można znowu upomnieć się o prawa kobiet i powiedzieć, że teraz już naprawdę obiecujemy poprawę. To się jeszcze może udać. Ale za dwa i pół roku już nie. Rozmowa z prof. Przemysławem Sadurą, socjologiem
Który to już raz badał pan polskie społeczeństwo i jego poglądy? I dlaczego tak często?
Wspólnie ze Sławomirem Sierakowskim w „Krytyce Politycznej” opracowaliśmy pięć raportów i książkę „Społeczeństwo populistów”. A dlaczego tak dużo? Zauważyliśmy lukę w badaniach na temat postaw i poglądów obywateli. Mamy zalew sondaży opartych na bardzo szybkich wywiadach. Jedno, dwa pytania – na kogo byś zagłosował, co myślisz o tym albo o tamtym, bez pogłębiania tematu i wyjaśnienia, że dwa punkty procentowe w tę czy w tamtą stronę nie przesądzają o niczym. Nasze podejście jest trochę inne – przeprowadzamy naukowe badania, ale omawiamy ich wyniki w sposób przystępny, publicystyczny. Innymi słowy przygotowujemy rzetelną diagnozę rzeczywistości.
Pamiętam taki pierwszy raport, który wywołał dużo szumu, „Dobra zmiana w Miastku” autorstwa Macieja Gduli.
Tamto badanie Macieja Gduli było badaniem w pewnym sensie założycielskim – otwierającym oczy i przecierającym szlaki. Wprowadzało zupełnie nową wiedzę do debaty. Staramy się utrzymać ten kierunek, tylko stosując bogatszy warsztat badawczy i bardziej wieloaspektowo prześwietlając rzeczywistość.
W swoim pierwszym raporcie uznaliście część wyborców PiS-u za cyników politycznych. Niezbyt sympatycznie.
To jest kategoria publicystyczna. Można z tym cynizmem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta