Dla Niemców Solidarność stanowiła zagrożenie
Wielu członków elity politycznej Niemiec cały czas nie rozumie, że pakt Hitler-Stalin już nie obowiązuje. Nie rozumieją, że między Moskwą a Berlinem nie ma już terytoriów, które są wyłącznie kartą przetargową. Rozmowa z Markiem Martinem, niemieckim pisarzem i publicystą
9 listopada w pałacu Bellevue wygłosił pan w obecności między innymi prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera okolicznościowe przemówienie. To wystąpienie wywołało niemałe kontrowersje i jest szeroko komentowane. Czy nie irytuje pana – pisarza – fakt, że w ostatnich dniach mówi się wyłącznie o pańskim przemówieniu podczas uroczystości upamiętniających 35. rocznicę upadku muru berlińskiego, a nie o pańskich książkach?
Tu wcale nie chodzi o mnie. Chociaż w rzeczy samej chętnie zniknąłbym z centrum uwagi. Tym bardziej że nie jest to spór na linii pisarz–prezydent. To, co chciałem przede wszystkim poruszyć w swoim przemówieniu, to fakt, że obywatele Ukrainy płacą dziś cenę za karygodne ignorowanie przez Niemcy ostrzeżeń płynących z Europy Wschodniej. Nie jestem zresztą pierwszą osobą, która o tym mówi. Poza tym nie zaprezentowałem w swoim przemówieniu niczego nowego czy oryginalnego. Naukowcy zajmujący się Europą Wschodnią, ludzie z Polski czy republik bałtyckich od lat powtarzają w zasadzie to samo.
Mnie przytrafiła się po prostu sposobność, żeby w pałacu Bellevue powiedzieć to prezydentowi prosto w oczy. I to wywołało tak duże zainteresowanie. Mam jednak nadzieję, że teraz uwaga nie będzie skupiać się na mnie, tylko na kwestiach, które próbowałem poruszyć.
Ja pańskie wystąpienie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta