Granic nie widzą mieszkańcy, zatrzymują zaś one samorządy
Zmiany demograficzne i społeczne powinny stać się podstawą do zastanowienia się nad kompetencjami samorządów lokalnych. Potrzebny jest przegląd przepisów prawa samorządowego – tak, by sprostać potrzebom mieszkańców.
Granice administracyjne dużych miast coraz powszechniej przestają mieć znaczenie dla mieszkańców (dorosłych i dzieci) aglomeracji i otaczających je gmin, a bywają poważnym wyzwaniem dla samorządowców. Stają oni w obliczu konieczności projektowania i tworzenia przestrzeni społecznych i gospodarczych dla obszarów metropolitalnych, niezależnie od przebiegu granic administracyjnych poszczególnych gmin.
– Każdy system terytorialno-administracyjny, każda reforma terytorialno-administracyjna ma swoje uwarunkowania przestrzenne, ma „swój czas”, ma miejsce, w którym patrzymy na to, jak wygląda nasza przestrzeń, jakie są relacje demograficzne, społeczne, funkcjonalne i na tej bazie staramy się tworzyć możliwie optymalny system zarządzania terytorialnego. I Polska w 1998 roku, kiedy przygotowywano się do reformy samorządowej, była inną Polską niż obecnie zarówno pod względem demograficznym, jak i przestrzennym – przypomina prof. Łukasz Mikuła z UAM w Poznaniu.
Jedna z poważnych zmian dotyczy właśnie największych miast, otaczających je gmin i powiatów oraz sposobu życia mieszkańców. Pod koniec zeszłego roku w największych 12 miastach, które są członkami Unii Metropolii Polskich, mieszkało ponad 6,8 mln...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta