Decydujący miesiąc tej wojny
Drony, rakiety balistyczne, atak cybernetyczny i ofensywa niemalże na całej linii frontu. – Czekają nas bardzo ciężkie cztery tygodnie – komentuje ukraiński ekspert wojskowy.
Im bliżej inauguracji Donalda Trumpa, tym mocniej naciera rosyjska armia na wschodnim froncie wojny z Ukrainą. Z doniesień ukraińskiego sztabu generalnego wynikało w niedzielę, że najostrzejsze walki obecnie trwają w okolicy oddalonych od siebie o 40 km miejscowości Pokrowsk i Kurachowe w obwodzie donieckim. Okupując te miejscowości, Rosjanie na tym odcinku frontu znaleźliby się prawie na granicy z obwodem dniepropietrowskim.
Natarcie armii Putina trwa też w wielu innych miejscach Donbasu, ale atakują też w obwodzie charkowskim.
Co z mobilizacją?
– Mówiąc szczerze, jeżeli obecnie istotnie nie zmieni się sytuacja z uzupełnieniem szeregów armii, to perspektywy Kurachowa i znajdującej się obok drogi są kiepskie. Mamy wiele problemów, ale kluczowy jest taki, że nie ma komu walczyć – komentował ostatnio w rozmowie z ukraińskim portalem NW Ewhen Dykyj, były dowódca batalionu Ajdar.
Wielu ukraińskich ekspertów od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta