Rosja w coraz gorszym stanie
Przegrzanie, inflacja, rekordowe stopy, braki na sklepowych półkach, utrata rynków surowcowych – tak Rosja wchodzi w 2025 rok. Ale Kreml mówi o rozwoju i dobrobycie.
W tym roku rosyjska gospodarka, coraz bardziej dotknięta skutkami wywołanej przez Putina wojny, stanęła przed nowymi wyzwaniami, jak kolejne sankcje, uszczelnianie omijania ograniczeń, blokady transakcji w bankach i ataki ukraińskich dronów na rafinerie i magazyny paliw. Szczególnie dotkliwe jest uderzenie w sektor, który od zawsze dostarczał budżetowi Kremla największych pieniędzy. Od utraty przez Gazprom najbardziej zyskownego – unijnego rynku, to eksport ropy i produktów naftowych stał się dla Kremla podstawowym źródłem finansowania zbrodniczej wojny.
Spada eksport ropy
Ataki ukraińskich dronów na rosyjskie rafinerie skutkowały czymś, czego reżim Putina starał się od początku wojny uniknąć – niezadowoleniem społecznym wywołanym brakami paliw na krajowym rynku i rosnącymi cenami. Aby zapobiec niedoborom paliwa na rosyjskich stacjach, rząd Rosji musiał pogodzić się ze stratą petrodolarów, wynikającą ze zmniejszenia eksportu. Czasowo wprowadzono zakaz eksportu benzyn, a nacisk władz na koncerny naftowe powstrzymał rozpędzający się wzrost cen paliw.
Jeśli przed wojną, w latach 2017–2021, średni dzienny eksport rosyjskiej ropy oscylował między 2,4–2,8 mln baryłek, o tyle w 2024 r. roku spadł do 1,9–2,6...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta