Lekcje Chrobrego
Tysiąclecie koronacji pierwszego polskiego króla zbiega się w czasie z naszą prezydencją w Unii Europejskiej. Są pewne wnioski, które można z tamtej, pozornie dawnej lekcji wyciągnąć na dziś. Dotyczą one Rosji, zbrojeń, polityki międzynarodowej, naszych relacji z Europą i polityki wewnętrznej.
Wprawdzie gabinet Donalda Tuska jest pochłonięty głównie bieżącymi zmaganiami na różnych frontach i nie przyjmuje podpowiedzi pochodzących ze środowisk pozarządowych, ale klasa polityczna i opinia publiczna w naszym kraju powinny zauważyć tysiąclecie koronacji Bolesława Chrobrego. Tym bardziej że przypada ono na wiosnę 2025 r., czyli także czas polskiej prezydencji w UE. Naturalnie rzecz nie tyle w tym, aby tę datę zauważyć, choć i to warto, ale by spróbować dostrzec jakieś lekcje, które płyną, być może, dziś dla polityki polskiej z panowania tego dzielnego i mądrego władcy. Niewielu takich mieliśmy w ciągu 800 lat od Mieszka I do upadku I Rzeczypospolitej.
„Uczenie się od Chrobrego” powinno polegać nie tylko na wnioskach z mocnych stron jego panowania, ale także z jego słabości i popełnianych przezeń błędów. Wprawdzie słusznie po śmierci króla Bolesława szybko nazwano go Wielkim (miano Chrobrego pojawiło się później), jednak zdarzały mu się działania czy zaniechania, które po jakimś czasie okazywały się przyczyną poważnych problemów, w które popadało pozostawione następcom ówczesne państwo polskie. I dlatego pierwszą lekcją, która wynika z panowania Chrobrego i tego, co stało się z Polską w ciągu kolejnych kilkunastu lat, jest imperatyw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta