Magdeburg. Nowy rozdział historii terroru
Atak w stylu islamistów dokonany w Niemczech przez zamachowca, który przedstawiał się jako największy krytyk islamu i popierał antymuzułmańską AfD, rozpętuje kolejną debatę o imigracji.
Do wyjątkowo krwawego ataku doszło w piątek wieczorem w Magdeburgu, stolicy wschodnioniemieckiego landu Saksonia-Anhalt. Wyglądał jak przeprowadzony według zasad z podręcznika dżihadysty: „uderzaj we wrogów tym, co masz pod ręką”.
Zamachowiec wykorzystał samochód, wjechał w tłum podczas jarmarku bożonarodzeniowego. Atak w miejscu i czasie symbolicznym dla zachodniego stylu życia czy zachodnich wartości – to też sugeruje ten podręcznik. Dla wrogów Zachodu liczy się liczba ofiar – w Magdeburgu przerażająco wysoka. Pięć osób zmarło, ponad dwieście jest rannych, w tym czterdzieści w stopniu zagrażającym życiu.
Sprawca o sobie
Nie wszystko musi być takie, jak się na początku wydaje. Szybko się okazało, że zamachowiec, zatrzymany na miejscu zbrodni Taleb A., pochodzi co prawda z muzułmańskiego kraju, ale przed laty wyrzekł się islamu. Nawet więcej – publicznie walczył z islamem. Krytykował przy okazji swoją ojczyznę, Arabię Saudyjską, w której odchodzenie od islamu jest surowo karane. Niemieccy dziennikarze szybko przeczesują jego konto w mediach społecznościowych. Odnajdują wywiady, których udzielał kilka lat temu czołowym gazetom. W jednym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta