PZPN gra bez piłki
Cezary Kulesza chciał przenieść mecze kadry na Stadion Śląski, ale przelicytował i teraz zastanawia się, co zrobić.
Umowa między operatorem stadionu PL.2012+ a PZPN została zawarta w 2013 roku i stanowiła, że wszystkie spotkania eliminacyjne mistrzostw świata i Europy reprezentacja będzie rozgrywać w Warszawie. Po to zbudowano Stadion Narodowy, żeby stał się domem drużyny narodowej.
Umowa budziła wątpliwości. Spółka uznała, że obiekt, którym zarządza – z racji funkcji, rangi, nazwy i lokalizacji – nie powinien być tylko instytucją biznesową nastawioną na zysk. Skoro utrzymuje się m.in. z podatków obywateli, to nie powinien na nich dodatkowo zarabiać.
Spółka nie wykorzystała więc pozycji monopolisty i mimo że PZPN nie miał wyboru – musiał podpisać umowę z SN, bo drugiego takiego nie było – zrobił to na warunkach bardzo korzystnych dla siebie i znacznie mniej dla stadionu.
Przez jedenaście lat nikt tej umowy nie zmienił. Dopisywano aneksy. Ostatnio PZPN płacił za każdy mecz średnio 1–2 mln zł i nie obchodziło go (bo zgodnie z umową nie musiało), ile wydaje stadion. A po jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta