Z partyjnymi plakietkami
Przemalowani, podzieleni, warczą na siebie jak psy. Dokładnie tak wygląda środowisko sędziowskie.
Politykom udało się skutecznie podzielić środowisko sędziowskie w sposób, który jeszcze kilka lat temu wydawał się zupełnie niemożliwy. Obecnie mamy więc sędziów jawnie powiązanych z obecną władzą, zagarniających profity z tej współpracy, sędziów jawnie jej przeciwnych, cierpiących obecnie zmasowany hejt ze strony ministerstwa i prezesów sądów, dalej nowych sędziów powołanych po 2017 r., również obrażanych przy różnych okazjach przez obecną władzę wykonawczą, i dużą grupę starych sędziów starających się udawać, że tego wszystkiego nie widzą i właściwie nic się nie dzieje i wszystko jest dobrze.
Wydaje się, że te cztery grupy w pełni charakteryzują obecny stan środowiska. Podziały są bardzo silne i miejscami jednoznaczne. Wykorzystują to politycy, którzy publicznie głoszą, że mają swoich sędziów i na nich liczą w ewentualnych procesach. Przy czym zapowiedzi te, niestety, nierzadko się sprawdzają. Wszak co jakiś czas słychać o zupełnie szokujących orzeczeniach. Poziom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)