Kreml nie chce przeprosić, Baku nie zamierza ustąpić
Odmowa uznania przez Kreml swojej winy za ostrzelanie w grudniu azerbejdżańskiego samolotu pasażerskiego doprowadziła do pogorszenia stosunków obu państw, które oficjalnie „sojuszniczo współpracują”.
„Mogę stwierdzić, że napad schizofrenii jest niesamowity. To już jakiś szał” – napisał o atmosferze w stolicy Azerbejdżanu Jewgienij Primakow, były premier Rosji i eksszef rosyjskich służb wywiadowczych, a teraz szef fedralnej agencji Rossotrudniczestwo.
Agencji podlegają Ruskie Domy, działające w wielu krajach świata, w tym większości europejskich. Ofiarą tej atmosfery padła placówka w Azerbejdżanie. Miejscowe władze kazały zamknąć Ruski Dom u siebie, a miejscowa telewizja państwowa BakuTV zaczęła stawiać zarzuty szpiegostwa. – Azerbejdżan (…) nie potrzebuje pomocy z zewnątrz, szczególnie jeśli jest okazywana (…) przez organizacje, których struktura ma jawnie wywiadowczy charakter –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)