Swoboda biegania już nie kocha
– Nic mnie już nie cieszy. Nie wiem, po co to robię – mówi Ewa Swoboda i choć podkreśla, że nie jest to tylko emocja dnia, to nie do końca trzeba jej wierzyć.
27-latka zaczęła zimę od występów solidnych, choć niesatysfakcjonujących. 7.09 i 7.11 w Ostrawie oraz 7.16 i 7.13 w Łodzi to wyniki na poziomie światowym, bo tylko trzy kobiety – Jacious Sears (7.02), Patrizia van der Weken (7.07), Zanyab Dosso (7.08) – biegały w tym roku szybciej, ale sama Swoboda łamała już w karierze granicę siedmiu sekund. Trudno się więc dziwić, że ma apetyt na więcej i po występie w Orlen Cup była niezadowolona.
Najlepsza polska sprinterka opowiedziała „Rz” o braku motywacji i podkreślała, że „biegania już nie kocha”.
– Nic mnie już nie cieszy. Nie chce mi się trenować. Nie wiem, po co to robię. To nie jest tylko emocja dzisiejszego dnia. Przerasta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)