Hurkacz w żywiole
Polak dawno nie grał tak dobrze jak na turnieju w Rotterdamie. Teraz rosnącą formę spróbuje potwierdzić w Marsylii, gdzie przed dwoma laty zwyciężył.
Carlos Alcaraz był szczerze zachwycony. Wycieńczony po ponad dwugodzinnym, trzysetowym pojedynku półfinałowym złożył sportowy hołd polskiemu tenisiście. – Obaj zagraliśmy na niezwykle wysokim poziomie – mówił trzeci tenisista rankingu ATP.
Hiszpan pokonał w Rotterdamie Hurkacza 6:4, 6:7(5), 6:3. Dzień później w finale był lepszy od Alexa de Minaura i pierwszy raz w karierze wygrał turniej w hali, wcześniej jego szczytem były półfinały. W komplementach, jakie zafundował Polakowi, nie było jednocześnie cienia przesady. Kończący właśnie 28 lat wrocławianin pokazał bowiem tenis pozwalający mu rywalizować z najlepszymi. Pojawiła się iskierka nadziei, że wraca wreszcie na właściwe tory.
Droga przez mękę
Hurkacz dawno nie prezentował się na korcie tak dobrze. Ostatni równie udany występ miał w czerwcu ubiegłego roku, kiedy w imprezie rangi ATP 500, Terra Wortmann Open w Halle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
